wtorek, 25 czerwca 2019

Stylizacja z Neess(amowitymi) hybrydami



Witajcie moi drodzy,

Dziś podzielę się z Wami moją opinią na temat hybryd marki Neess. Kiedyś już gdzieś mi się ta nazwa obiła o uszy i oczy, ale nie zgłębiałam zbytnio tematu. Jakiś czas temu zorientowałam się, że potrzebuję wstąpić do drogerii zrobić drobne zakupy. Wtedy właśnie zwróciłam uwagę na witrynę z lakierami hybrydowymi i pomyślałam, hmm... czemu by nie spróbować czegoś z dolnej półki cenowej, a nóż mnie zaskoczy.




W owej drogerii do wyboru były dwie marki, już nie pamiętam dokładnie jaka była ta druga, ale postanowiłam, że wypróbuję tę najtańszą z dostępnych i wybór padł na Neess. W asortymencie znajdowało się kilkadziesiąt przeróżnych kolorów, ale doszłam do wniosku, że mam już u siebie całą paletę barw oprócz szarego, a poza tym przydałby się też jakiś tzw. brudny róż ( moja mama bardzo lubi). Dlatego do kolekcji hybryd dołączyły lakiery Neess w kolorach:
  • 7510 Różowa Pantera,
  • 7561 Szary Typ.




Zanim jednak przystąpiłam do pracy na świeżo zakupionych produktach, standardowo wypróbowałam ich walory na wzorniku. Szczerze przyznam, że już od pierwszego pociągnięcia pędzelkiem byłam miło zaskoczona, bo jak na tanią hybrydę bardzo przyjemnie się rozprowadza.




Najbardziej jednak obawiałam się pigmentu. Na początku mojej przygody z lakierami hybrydowymi zaczynałam od tanich produktów ( ok. 20zł) i byłam zawiedziona mimo, że i tak nie spodziewałam się szału. Jednak z racji, że jestem praktyczna wykorzystam je do pewnego rodzaju zdobień. Ale wracając do tematu. Jeśli chodzi o te hybrydy to muszę Wam powiedzieć, że również byłam zaskoczona, ale tym razem pozytywnie i to bardzo. Wystarczyła mi już jedna warstwa na wzorniku, żeby kolor pięknie zakrył powierzchnię, w dodatku nie tworzą się na płytce paznokcia nieestetyczne smugi ( chociaż to akurat bardziej kwestia techniki nakładania).





Dzisiaj właśnie stworzyłam stylizację przy użyciu hybryd Neess i muszę przyznać, że praca była bardzo przyjemna, szybka i całkowicie bezproblemowa. Inne zalety pracy z tym produktem:
  • łatwo się rozprowadza,
  • nie pozostawia smug,
  • dobrze napigmentowany,
  • nie marszczy się ( nie trzeba nakładać mega cieniutkiej warstwy).
  • dobry do lekko wypukłych zdobień.



Tak jak napisałam wyżej hybrydy idealnie nadają się do lekko wypukłych zdobień. Co to znaczy? Próbowałam kiedyś robić zdobienie mozaikowe złożone z kropek wykonanych sondą i właśnie wszystkie kropki były nieestetycznie pomarszczone, ale w tym przypadku wyszły idealne i gładkie całkiem jak przy użyciu żelu paint. Dlatego śmiało można używać tych lakierów do zdobień.


Podsumowując testowanie tanich hybryd przyznam, że marka Neess jest świetną alternatywą dla droższych hybryd, a nawet ośmielę się napisać, że może konkurować z niektórymi produktami z wyższej półki.

Wspomnę jeszcze, że lakiery możecie nabyć m.in. w drogeriach Alicja i na stronie internetowej Neess w cenie 17,99zł oraz cenie promocyjnej 9,99zł. Polecam gorąco.




A Wy macie jakieś doświadczenia z hybrydami marki Neess? Dajcie znać w komentarzach jaka jest wasza opinia.

Pozdrawiam Magdalena :)

wtorek, 18 czerwca 2019

Color it! czyli co zmalowałam z Silcare



Witajcie moi drodzy,

Dawno tu nie zaglądałam z kilku bardzo ważnych powodów. Po pierwsze przez ostatnie dwa miesiące miałam bardzo mało czasu, więc zaniedbałam trochę kilka spraw osobistych nie mówiąc już o pisaniu bloga. Po drugie w końcu pogoda uraczyła nas upalnymi dniami i grzech byłoby z tego nie skorzystać na rzecz spędzania czasu przed monitorem. Po trzecie mam Wam tyle do przekazania, że nie wiem od czego mam zacząć. Głupie tłumaczenie, bo przecież skoro człowiek się czegoś podjął to powinien w tym konsekwentnie trwać, ale niestety różnie z tym bywa w praktyce.

W związku z powyższym nadrabiam szybciutko zaległości i przedstawię Wam dzisiaj obiecane testy bazy budującej Color it!, którą otrzymałam wraz z kwietniowym magazynem Silcare. Jeśli chcecie wiedzieć jakie jeszcze nowości zawitały u mnie w kwietniu zapraszam do przeczytania artykułu Kwietniowe podsumowanie nowościach z Silcare.
 



KOLOR I PIGMENTACJA:
Baza Color it! Premium Hard Builder dostępna jest w sklepie internetowym Silcare aż w pięciu naturalnych kolorach. Oprócz odcieni beżu i różu mamy do wyboru wersję clear (przezroczystą). U mnie zawitał Light Pink Beige, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
Dzięki odpowiedniej pigmentacji baza doskonale kryje już po nałożeniu cienkiej warstwy oraz nie pozostawia smug. Ogromnym plusem jest to, że pigment nie rozwarstwia się i nie osiada na dnie buteleczki jak to ma miejsce w przypadku niektórych kolorowych baz budujących. Niestety jakiekolwiek próby wymieszania pigmentu kończą się napowietrzeniem produktu, a w efekcie nieestetycznymi dziurkami w paznokciu. W przypadku tej bazy można "spać spokojnie".





KONSYSTENCJA:
Color it! Premium Hard Builder jest średnio gęsta i sama się poziomuje, dzięki czemu nie spływa z powierzchni paznokcia. Ponad to jest na tyle plastyczna, że nie sprawia problemu podczas aplikacji, więc można zbudować paznokieć sprawnie i dokładnie. Pomocny jest także dobrze wyprofilowany pędzelek, który ułatwia aplikację przy skórkach.





WZMOCNIENIE NATURALNEJ PŁYTKI:
Jeżeli nie jesteście zwolenniczkami przedłużania paznokci oraz kolorowych zdobień i wolicie raczej delikatne i naturalnie wyglądające paznokcie to śmiało mogę Wam polecić bazę Color it! Wzmacnia osłabione oraz cienkie paznokcie, a jednocześnie jest elastyczna, dzięki czemu mniej podatna na złamania i odpryśnięcia.
Baza Color it! dzięki wszystkim wyżej wymienionym właściwościom nadaje paznokciom naturalny i zdrowy wygląd. Co za tym idzie śmiało można wykorzystać produkt do delikatnych stylizacji na co dzień czy do pracy lub jako cover do manicure french.





PRZEDŁUŻANIE PAZNOKCI:
Baza Color it! od Silcare pozwala również zbudować idealną krzywą C, czy lekko przedłużyć paznokieć. Jak już wspomniałam paznokcie przedłużone przy pomocy bazy są elastyczne, ponieważ produkt pracuje razem z płytką. Osobiście nie przepadam za tego typu metodą, wolę przedłużyć sobie paznokcie żelem, ponieważ prowadzę taki tryb życia, że moje paznokcie muszą "twardo stąpać" po różnych powierzchniach. Nie lubię też tego uczucia kiedy paznokcie wyginają się pod wpływem ciepła np. w gorącej kąpieli lub przy wysokich temperaturach. 




Podsumowując Baza Color it! Premium Hard Builder to jak do tej pory mój ulubieniec w swej kategorii. Testowałam już kilka baz różnych firm, ale jeśli chodzi o te kolorowe to ta sprawdziła się najbardziej. Zaprzyjaźniłam się z tym produktem i jestem bardzo ciekawa jak prezentują się pozostałe kolory z tej kolekcji.

Ciekawa jestem Waszych opinii. Jak Wam stylistkom pracuje się na bazach budujących oraz jak Wam klientkom podoba się efekt takiej stylizacji? Dajcie znać w komentarzu, a ja zapraszam Was na 
fanpage MagdaleNails, gdzie znajdziecie pracę z powyższego zdjęcia w delikatnym kolorze oraz inne moje prace.

Pozdrawiam, Magdalena :*